Katalog-blogow.pl PrzezProjektor: Siódmy sezon Gry o Tron – niemałe zaskoczenie, jednak jedno z tych pozytywnych… UWAGA! (Nie)delikatne spoilery!!!

O stronie

Witaj na Przez Projektor! Na tej stronie znajdziesz dłuższe teksty (recenzje, opinie, przemyślenia) związane z filmami i serialami, które pojawiły się na stronie FB. Zapraszam Cię do polubienia profilu na Facebooku - znajdziesz tam aktualne newsy, doniesienia oraz komentarze związane ze światem kina i nie tylko!

czwartek, 20 lipca 2017

Siódmy sezon Gry o Tron – niemałe zaskoczenie, jednak jedno z tych pozytywnych… UWAGA! (Nie)delikatne spoilery!!!

Nadszedł w końcu TEN dzień. TA data. Od kilku dni pierwszy odcinek siódmego sezonu Gry o Tron jest już dostępny. Wraz z temperaturą za oknem rosły nadzieje i oczekiwania fanów. Emocje były tym wyższe, ponieważ zakończenie sezonu szóstego pozostawało więcej pytań niż odpowiedzi, a wątki kończyły się w sposób, który pozwolił na pobudzenie wyobraźni widzów, wskutek czego powstawały i z prędkością światła obiegały Internet teorie dotyczące przyszłych losów bohaterów zamieszkujących rozległe ziemie za murem.
Atmosfera odcinka

Coraz bardziej zagęszczająca się atmosfera jest nie tylko domeną tego odcinka, ale również odcinków na przestrzeni całego sezonu szóstego… a może i nawet wcześniejszych epizodów. W odcinku rozpoczynającym sezon siódmy niemal namacalnie wyczuć możemy, że wszystko zbliża się do ostatecznego rozwiązania. Jest to spora zmiana w porównaniu do początków przygód naszych bohaterów, w których to wątki działy się niezależnie od siebie i jedynie epizodycznie się przeplatały. Teraz można powiedzieć, że wszyscy wiedzą o sobie niemal wszystko. Kiedy jedne rody giną lub desperacko poszukują zwolenników, inne się jednoczą i wybaczają sobie stare niesnaski. Wszystko to oczywiście otoczone jest złowrogą aurą zbliżającej się zimy, a wraz z nią wojny z armią niepokonanych nieumartych. Dopiero co zmartwychwstały król północy mobilizuje wszystkie siły do walki z siłami zimy, ponieważ jest jednym z nielicznych bohaterów, którzy widzieli na własne oczy zagrożenie i zdają sobie sprawę z jego powagi. Czy uda mu się obronić swój lud? Przekonamy się w następnych odcinkach…

Woźny Samwell Tarly???

Jon nie jest jedynym bohaterem, który zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie ze sobą dla całego świata żywych armia nieumarłych. Niemałym zaskoczeniem jest tutaj fakt, że przybywający do biblioteki Samwell zamiast maestrem, zostaje woźnym… Fabularnie jest to rozwiązanie poprawne i stanowić ma początek do wątku, który na pewno odegra dużą rolę w przygotowaniach (wojnie?) z armią nieuarłych. Na uwagę zasługuje tutaj jednak co innego. Aby oddać monotoniczność oraz trud pracy Sama, scenarzyści postanowili odrobinę pobawić się formą przekazu. Poprzez szybko zmieniający się, mocno pocięty materiał, prezentujący w monotonny sposób sceny pozbywania się szpitalnych nieczystości oraz innych, nie mniej odrażających prac, sam miałem wrażenie, jakbym to ja został zmuszony do podobnych prac. Ten fragment bardzo na plus.
No i ten nieszczęsny Ed Sheeran…

W trakcie dalszego oglądania odcinka dowiadujemy się, że zaskakująca rola Sama to nie jedyna niespodzianka, jaką przygotowali dla nas twórcy. Wojownicza Aria Stark spotyka w lesie grupkę żołnierzy. Okazuje się, że w jej skład wchodzi postać grana przez znanego w ostatnim czasie piosenkarza. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że nuci ona piosenkę… Pomimo, że Internet zareagował dosyć negatywnie na obecność tej postaci w pierwszym odcinku siódmego sezonu, to jednak mi osobiście postać ta zupełnie nie przeszkadzała, a nawet przypadła do gustu (mimo, że nie jestem ogromnym fanem twórczości Eda). Uważam, że pomimo faktu, że serial wciąż broni stabilnego poziomu oglądalności znakomitą fabułą, lokacjami itd., to jednak takie innowacje są potrzebne, aby Gra o Tron nie stała się po prostu nieopłacalna w produkcji. 

1 komentarz:

  1. Co do Eda Sheerana, jest to piosenkarz znany od kilku ładnych lat, nie tylko "w ostatnim czasie", to, że wydał płytę na której są utwory męczone przez nasze jakże fantastyczne stacje radiowe czy to, że utwory te znajdują się na szczycie przeróżnych playlist nie jest równoznaczne z tym że znany jest "w ostatnim czasie" ;) Jego postać zupełnie gryzie się z klimatem GoT i mimo iż doceniam Eda jako artystę muzycznego, tak zupełnie nie powinien był godzić się na udział w serialu.

    OdpowiedzUsuń