Katalog-blogow.pl PrzezProjektor: Powrót Bridget Jones - uboga fabuła, nadrabiana żartem

O stronie

Witaj na Przez Projektor! Na tej stronie znajdziesz dłuższe teksty (recenzje, opinie, przemyślenia) związane z filmami i serialami, które pojawiły się na stronie FB. Zapraszam Cię do polubienia profilu na Facebooku - znajdziesz tam aktualne newsy, doniesienia oraz komentarze związane ze światem kina i nie tylko!

poniedziałek, 10 lipca 2017

Powrót Bridget Jones - uboga fabuła, nadrabiana żartem

Po 12 latach, do roli popularnej postaci Bridget Jones, powraca Renee Zellweger. Kiedy pierwsza część została kultową komedią romantyczną, a druga okazała się ogromnym rozczarowaniem, nadeszła pora na przetasowania w głównej ekipie. Obok Colina Firtha na ekranie błyszczy Patrick Dempsey. Ale sam powrót do serii to nie wszystko - potrzebna jest dobra realizacja.
Fabuła filmu nie wychodzi ponad zwiastuny i opisy. Nieplanowana ciąża i brak rozeznania czyje to dziecko. Główna bohaterka próbuje dowiedzieć się kto jest ojcem, jednocześnie rozważając argumenty względem kandydatów na partnera. Obie męskie postacie szybko angażują się w życie Bridget i rodzi się między nimi rywalizacja. Cały ten opis został zawarty w materiałach promocyjnych i film nie wychodzi ponadto. Nie pokazuje nic więcej, poza kilkoma smaczkami z odniesieniami do poprzednich produkcji. Jest także wzmianka o postaci granej przez Hugh Granta, którego zabrakło w obsadzie. Swoje cameo dostał też jeden ze znanych piosenkarzy.

Niewiadoma pojawia się jedynie w temacie ojcostwa. Niczym innym film nie zaskakuje pod względem fabularnym. A cała historia jest bardzo naciągana. W ujęciu całej serii, jest to film o wiele lepszy od dwójki ale gorszy, niż pierwszy popis twórców.

Bohaterowie ukazani są dokładnie takimi, jakimi mogliśmy ich zapamiętać przed laty. Ich sytuacje życiowe uległy zmianą, jednak film traci na rzecz słabego rozwoju postaci. Zmiany obserwujemy dopiero w trakcie, a konkretniej pod koniec filmu. I chociaż nadrzędnym celem komedii jest śmiech, w tym wypadku dokładnie widać ubogą historię.
Zdecydowanie produkcja nadrabia humorem. Względem poprzedniczek poziom nie uległ, może nawet dostajemy więcej sytuacji humorystycznych niż wcześniej. Całość fabularna wyraźnie jest dostosowana do różnych gagów. Oprócz głównej bohaterki pierwsze skrzypce przejmuje wspomniana rywalizacja. Widać, że  było wiele pomysłów na zekranizowanie książki, ale zaistniała sytuacja potrzebuje spójnego zakończenia, a ono wydaje się być problematyczne i wymuszone.

Jones jest tą samą kobietą, jaką zapamiętaliście, cały czas boryka się z wieloma problemami i aktorsko wypada to również znakomicie. Zmianom charakteru nie uległa postać Firtha. Zdecydowanie bardzo dobrze wpasował się do obsady Dempsey, który wypełnia lukę po Danielu i wnosi do filmu wiele świeżości, momentami skupiając na sobie całą uwagę i kradnąc innym uwagę widzów.

Jednak wszystkie błędy nie zmieniają faktu, że film dostarcza sporo rozrywki. Jest to zabawna komedia, a fani poprzedniczek nie będą zawiedzeni. Dodatkowo obsada świetnie współgra razem na ekranie. Zdecydowanie dobry wybór na rozluźnienie i spokojny seans, jeżeli nie wymagacie solidnej fabuły. Mimo wszystko, ciężko ukryć lekkie rozczarowanie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz