Katalog-blogow.pl PrzezProjektor: O jednego za dużo? Czy przygody Sherlocka nadal potrafią zaskoczyć?

O stronie

Witaj na Przez Projektor! Na tej stronie znajdziesz dłuższe teksty (recenzje, opinie, przemyślenia) związane z filmami i serialami, które pojawiły się na stronie FB. Zapraszam Cię do polubienia profilu na Facebooku - znajdziesz tam aktualne newsy, doniesienia oraz komentarze związane ze światem kina i nie tylko!

środa, 26 lipca 2017

O jednego za dużo? Czy przygody Sherlocka nadal potrafią zaskoczyć?

Powieść Sir Arthura Conana Loyle doczekała się wielu adaptacji filmowych. Obecnie do najpopularniejszych należy filmowa seria z Robertem Downey Juniorem oraz uwspółcześniony serial z Benedictem Cumberbatchem. Mogłoby się wydawać, że dwóch Sherlocków to wystarczająca ilość, jak na teraźniejsze pokolenia. Jednak stacja BBC jest innego zdania. Dwa lata temu powstała jeszcze jedna wizja przygód detektywa-konsultanta, z Ianem McKellenem. Pytanie, czy była ona potrzebna? Czy to nie o jednego Sherlocka za dużo?

 Trzy w jednym

Głównego aktora powinniście kojarzyć z takich ról jak Gandalf z "Władców Pierścieni" lub "Hobbit", czy Magneto z serii X-men. Jak już możecie się domyślić, nowa produkcja obrazuje znacznie starszego Sherlocka. Twórcy przedstawiają nam uroczy domek, wokół którego rozprzestrzeniają się wspaniałe krajobrazy. Detektyw wiedzie spokojne życie na emeryturze, znajdując się pod opieką gosposi i jej syna. Do jego głównych zajęć należy zajmowanie się pasieką pszczół. "Pan Holmes" przytacza nam trzy sprawy: jedna, która skłoniła bohatera do przejścia na emeryturę, drugą która niespodziewanie rozwija się na naszych oczach i trzecia dołączona jako wątek poboczny.

Różnice pokoleniowe

Klimat filmu całkowicie różni się od znanych Wam produkcji. Historia budowana jest powoli, jednak cały czas utrzymuje widza przy ekranie. Wybitna gra aktorska oddaje trudny i nieznośny charakter postaci oraz problemy wieku średniego, z jakimi zmaga się jednostka. Przed naszymi oczami rodzi się również więź, pomiędzy dwoma pokoleniami. Nie oczekujcie gwałtownych zwrotów akcji, ani skomplikowanych rozwiązań znanych z serialu. Mimo wszystko, film nadal potrafi zaskakiwać.

Kiedy to było?

Najlepiej wypada rzeczywisty czas akcji. Retrospekcje i wspomnienia są elementem urozmaicającym fabułę, jednak ich historia wypada miernie, na wzór wszystkich znanych nam spraw Sherlocka Holmesa. Momentami mogą one znużyć lub wydawać się banalne. Najbardziej wyczekiwanym przeze mnie elementem było spokojne życie w izolacji od zgiełku świata.
Jeżeli jesteście fanami detektywa, powinniście zapoznać się z tą odmienną od innych wizji bohatera. Jest to ciekawe spojrzenie na postać oraz dotyczące jej problemami. Umieszczenie akcji w innym środowisku, nadaje odmiennego klimatu. Jeżeli jednak historia pełna napięcia, dynamika oraz sposób dedukcji przyciągała Waszą uwagę do oglądania "Sherlocka", tutaj tego nie znajdziecie. Mimo wszystko możecie dać szansę "Panu Holmesowi", chociażby ze względu na grę aktorską. Bo posród wielu adaptacji, znalazło się jeszcze jedno miejsce dla Iana McKellena pośród detektywów-konsultantów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz