W toku zwariowanych komedii, opierających się na wulgarnych
żartach i stworzeniu jak największej "imprezy", Warner Bros oferuje rewelacyjną produkcję, stworzoną dla odbiorcy w każdym wieku. Jest to bardzo dobry wybór na filmowe rozpoczęcie
lata! Kiedy byłem przekonany, że wszystkie żarty na temat starości zostały
wyczerpane, remake z 1979 ukazuje coś zupełnie nowego - i to na swój subtelny
sposób.
Scenariusz jest dokładnie dopracowany. Sama historia, chociaż nieprawdopodobna zachowuje logiczny sens i byłaby możliwa do urzeczywistnienia. Przygotowania, alibi i sam napad są precyzyjnie dopracowane - oczywiście, niczego nie możemy z góry zaplanować - co również przedstawia ten film. I kiedy widzieliśmy już wiele widowisk, które obrażają zachowania starszych ludzi, tutaj ton historii jest dokładnie sprecyzowany. Od przedstawienia bohaterów, ich motywacji, po relacje między nimi. Scenarzyści nie przesadzili ze sztucznym przeciąganiem dialogów lub wrzucaniem przesadzonych żartów. Opowieść nie jest długa, jednak jest zbudowana perfekcyjnie i dostarcza solidną dawkę humoru.
Zwiastun nie wprowadza w błąd. "Highway to Hell"
nie jest tylko chwytem marketingowym, który ma nas przyciągnąć do ekranu i
dosadnie nakreślić ton filmu. Zarówno przedstawia sytuację naszych bohaterów,
jak i również jest gwarancją dobrej muzyki. Soundtrack wprowadza nas w
nastrój filmu oraz umila cały seans. Wpisuje się w klimat filmu, buduje sceny i
raduje jeden z naszych zmysłów.
Wspominając o zapowiedzi, warto dodać o pozornej
przewidywalności. Oglądając trailer możecie mieć ułożony schemat filmu. I
chociaż przebiega on podobnym torem, który został nakreślony, wciąż potrafi
zaskoczyć. Nawet podczas oglądania konkretnej sceny, kamera zmienia bieg
wydarzeń i pokazuje coś zupełnie innego, nieprzewidywalnego.
Morgan "mózg techniczny Batmana" Freeman, Michael "lokaj Batmana" Caine -
dwóch członków obsady, związanych z Mrocznym Rycerzem i mających wiele premier
na swoim koncie, są gwarancją na wybitną grę aktorską. Widzimy trójkę
prawdziwych przyjaciół oraz ich konkretny etap w życiu. Kreacje bohaterów po
części są wyjątkowe, a po części przypominają znane widzom zachowania. W ten
sposób są oni wiarygodni, a ich przygoda jeszcze bardziej ekscytująca.
"Z każdym łykiem żal mi coraz mniej" - jest to
wciągająca komedia, która również może szczycić się opowiadaną historią. Nie
czuć tutaj żadnego naciągania, czy wymuszenia. Dodatkowo wątki, dialogi i
bohaterowie są stworzeni z dbałością i dokładnością. Zdecydowanie powinniście
obejrzeć "W starym, dobrym stylu", jestem przekonany, że seans
dostarczy Wam dużo dobrej rozrywki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz