Omijałem mało interesujące zwiastuny, w oczekiwaniu na prawdziwą premierę. W skrócie - ponownie dostajemy ten sam, znany i bezpieczny scenariusz. Stare motywy zostały pomalowane nową farbą, a wszelkie próby modernizacji nie ukrywają smutnej prawdy. Połowa filmu jest po prostu nudna. To było w zwiastunie, i w opisie, i w innych filmach...

Czym jest "Upadłe królestwo"? To najzwyczajniej w świecie upadek wszystkiego, co próbowano wprowadzić w "nowej, pierwszej" odsłonie. Film może być dodatkiem do płyty DVD, który wprowadza nas do 3 części. Zakończenie sugeruje, że może ta wniesie coś nowego... Nic więcej powiedzieć nie mogę. Jeżeli nie lubicie spoilerów - nie czytajcie dalej (chociaż niewiele stracicie). Jeżeli nie macie nic przeciwko albo już widzieliście film to zapraszam!
[SPOILER ALERT]
Wspomniałem o Goldblumie, który w trailerze wygłasza oficjalne przemówienie? To tylko luźna koncepcja, ale być może został poproszony o samodzielne napisanie "referatu o dinozaurach". A następnie twórcy podzielili go na pół i napisali do tego resztę filmu. Kto wie? Tak - pojawia się dwa razy. Tak - na początku i na końcu. Nie będę przedstawiał teorii jak ja bym poprowadził fabułę, bo to może zrobić każdy. Ale potencjał całego dramatu "egzystencji prehistorycznych stworzeń" był znacznie większy.
Co ciekawe każda odsłona musi składać się z rodziny - kino familijne? Nie ważne, czy to syn, siostrzenica, czy genetycznie sklonowana córka właściciela posiadłości, którą zaadoptował jako wnuczkę. Yyy, a no tak - modernizacje. Swoją drogą po wprowadzeniu takiego wątku, liczyłem na cień zwrócenia uwagi na ten fakt. Ale najwidoczniej w tym świecie to jest na porządku dziennym...
Czas na listę obecności:
- zmodyfikowany "tym razem najgroźniejszy dinozaur"? Jest.
- ten "zły" co ma plany względem "tym razem najgroźniejszego dinozaura". Jest.
- ucieczka "tym razem najgroźniejszego dinozaura"? Jest.
- scena, w której bohaterowie chowają się przed "tym razem najgroźniejszym dinozaurem", a kiedy on odchodzi nagle ktoś kicha, albo włącza krótkofalówkę? Jest.
- ratowanie bohaterów przed "tym razem najgroźniejszym dinozaurem" przez innego dinozaura? Jest.
- pomocny T-Rex? Jest.
"Jurassic World" było dobrym widowiskiem, przy którym chętnie chrupałem popcorn. "Upadłe królestwo" jest wymuszoną częścią, której celem jest przekazanie widzowi jak dinozaury przeniosły się z wyspy na resztę świata. I nawet pomijając aspekty fabularne, bo przecież to tylko kino rozrywkowe, cóż... Wśród ostatnich premier rozrywki doświadczyłem tutaj najmniej. A przecież były dinozaury!

Fani Jurassic Park nie będą zawiedzeni po seansie
OdpowiedzUsuń