Katalog-blogow.pl PrzezProjektor: Fatalny powrót drugiego sezonu - "Jessica Jones"

O stronie

Witaj na Przez Projektor! Na tej stronie znajdziesz dłuższe teksty (recenzje, opinie, przemyślenia) związane z filmami i serialami, które pojawiły się na stronie FB. Zapraszam Cię do polubienia profilu na Facebooku - znajdziesz tam aktualne newsy, doniesienia oraz komentarze związane ze światem kina i nie tylko!

czwartek, 15 marca 2018

Fatalny powrót drugiego sezonu - "Jessica Jones"

Debiut serialu o  superbohaterce miał zawyżoną poprzeczkę w postaci  "Daredevil'a". Chociaż nie mogę porównać tych dwóch seriali Netflixa, to pochłonąłem 13 odcinkową dawkę Jessiki z satysfakcjonującą przyjemnością. Niestety, powrót bohaterki po swojej przygodzie w "Defenders" przyniósł ze sobą ogromne rozczarowanie.

powrot-drugiego-sezonu-jessica.html#more


Zanim dojdę do licznych mankamentów, wspomnę co moim zdaniem grało, a co miało duży potencjał. Bezbłędnie oczywiście wypadła Krysten Ritter, która ponownie oddaje cały charakter tytułowej bohaterki. To właśnie główna postać błyszczy wśród przeciąganej fabuły i mozolnej akcji. Dla osób, które nie śledzą zdjęć z planu spoiler ( więc uwaga!) - powraca również złoczyńca znany z pierwszej części. I występ chociaż gościnny, ewidentnie rewelacyjnie wzniecił  moje zainteresowanie. Na jeden odcinek... Ale zawsze coś!
 
Swoje pięć minut otrzymał  Malcolm, do tej pory znany nam jako sąsiad mieszkający przy Alias Investigation. I właśnie wątek i rozwój tej postaci skupił większość mojej uwagi i z wytęsknieniem czekałem na kolejne sceny z sympatycznym bohaterem. Niestety i to zostaje w pewnym momencie zepsute. Albo twórcy usunęli część scen pomiędzy dwoma odcinkami, albo ewidentnie postać ta została użyta w celu kreowania innego wątku.

Rozwój osobisty przechodzi również  Patsy, przybrana siostra bohaterki. Właśnie tutaj zaczyna się wspinaczka po górach. Momentami ciekawi, zaraz po to żeby irytować nas kolejnymi scenami. Moim zdaniem pojawił się dobry pomysł i zarys, który nie został pokazany tak, aby wykorzystać go całkowicie. A skoro o irytacji mowa, pamięta ktoś prawniczkę Hogarth? Jeśli nie to z pewnością zapamiętacie! Jej wątek  był przeciągany do bólu, przewidywalny i potrzebny w minimalnym stopniu. 

Pod koniec krótko o fabule. Nie jest skupiona na niczym nowym, a jej twórcy poszli po najprostszej linii oporu. Całość przedstawianej historii wystarczyłaby mi na maksimum dwa-trzy odcinki. Spoiler! (taki drobny ;) Całość opiera się na genezie bohaterki. Przebrnięto przez to w Luku Cage'u i Daredevil'u w ciągu jednego odcinka - i to wystarczyło! W tym przypadku ta historia nie ma potencjału, aby udźwignąć cały sezon. Może gdyby składał się z 8 odcinków... Kiedy większość jest już oczywiste w połowie sezonu, liczyłem na niesamowity zwrot akcji. Jednak ta produkcja spokojnie odhacza kolejne odcinki, zmierzając do prostego schematu.

Najlepszą częścią jest rozwiązanie tego sezonu. Ostatnie kilkanaście minut pokazuje nam status bohaterów, który daje obietnicę na lepszą kontynuację. A przynajmniej ma to w sobie duży potencjał! Podsumowując - te 13 odcinków drugiego sezonu mogę potraktować jako wprowadzenie do trzeciego sezonu. Szkoda, że ten zwiastun był jednak tak długi ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz